Per aspera ad astra... Życie ma niejedno oblicze i rzuca pod nogi różne karty...czasem zbyt trudne, zbyt bolesne.. myślę sobie zatem czy wobec ogromu cierpienia, które nam funduje przyjemność jest zbrodnią, czy oddechem łapanym pomiędzy wyzwaniami rzucanymi przez kolejne z dni... Czyż nie sensem jest wzlatywanie do gwiazd próba walki z grawitacją? Nawet jeśli wzlotem ma byc chwila zwana O.? Koc...